Szpital #2

Cześć!

Tym razem przychodzę do Was z ocenianiem szpitali ;d 

Zanim jednak to zrobię muszę Wam coś powiedzieć.
Jak wiecie Gratki obecnie nie ma, bo jest u babci, a Nadymka była za granicą.
Przez to będzie mniej postów, mimo że ja staram się jak mogę.
Ja też chcę skorzystać z wakacji, bo oprócz półkolonii to przez całe wakacje nigdzie nie byłam.
Posty będą się pojawiać, ale nie oczekujcie, że będzie ich po nawet kilka dziennie.
W dodatku mam takie trochę problemy i nawet nie chce mi się wchodzić na komputer...

Okej, to chyba tyle.
Tak prezentuje się wydarzenie:

Nie pisze w nim ile jest pokoi, czy są pielęgniarki itd, ale jest przynajmniej napisane, że mamy czekać w poczekalni :)

Po wejściu na wydarzenie zobaczyłam taki pokój. 

Podobno jest to poczekalnia.

W poczekalni czekają trzy osoby, nie licząc mnie. 

Pokój nie jest niezwykle ładny, ale nie narzekajmy. 

Zobaczmy więc jak wyglądają inne pokoje, które są związane z przychodnią. 

Jak widzimy powyżej - są dwa gabinety lekarskie. 

Zastanawia mnie tylko, czy skoro są dwa gabinety, to czy są dwa lekarze? 

Okej, ale zajmijmy się wyglądem tych pomieszczeń. 

Powiem szczerze, że nie za bardzo mi się podoba. 

Praktycznie nic do siebie nie pasuje! 

No, ale trudno, tak zrobiła, to tak jest :D 

Klientów nie było niezwykle dużo, bo nie licząc mnie i lekarki była ich czwórka. 

Oczywiście, tym o to sposobem dowiedziałam się czy są dwa lekarze, czy tylko jeden.

Okazało się, że... jeden.

Aby się nie nudzić postanowiłam zobaczyć co robi w tym czasie pani Agata.

Tak jak podejrzewałam, była ona w jednym z gabinetów z klientką. 

Agata zła kazała mi wychodzić i niestety wyrzuciła mnie z mieszkania. 

No trudno, przynajmniej mogę przejść do ocenienia tej przychodni/szpitalu.

Wygląd szpitala: 5/10

Zainteresowanie się klientami: 3/10

Personel: 7/10

Ilość przychodzących osób: 4/10

Ocena końcowa: 19/40

Jest to bardzo, bardzo mało :(
Na koniec powiem też, że moim zdaniem powinna dać też jakąś pielęgniarkę, która doglądałaby spokoju w poczekalni.

Okej, przepraszam też, że nie ma loga, ale piszę ten post od wczoraj, bo ciągle przez ulewy nie mam internetu, a włącza się tylko na chwilę i muszę to wykorzystać właśnie na napisanie postów :D

Miłego wieczoru! 

Blurryface.