Tym ładnym tytułem witam Was w nowym poście na temat odejścia Ciel'a. Stwierdziłam, że warto będzie mu zrobić "wybuchową" imprezę pożegnalną :)
Wprowadzająca historia:
Dawno, dawno temu dwóch adminów bloga ANJ pokłóciło się. Poszło o błahą rzecz, ale kłótnia przerodziła się w zażartą II Wojnę Światową. Doszło do tego, że Ciel postanowił odejść, ale stop, stop, stop! Co było powodem tej kłótni?
Jak napisałam wcześniej - błahy powód, ale jak połączymy to z tym co wyczyniał pan Ciel to wszystko stanie się jasne.
Cofnijmy się do dnia kiedy wszystko się zaczęło:
Za górami, za lasami żyła sobie szczęśliwie Gratka. Pewnego dnia spełniły się jej marzenia, dostała się na bloga o Awatarii. Czas mijał, a blog rozwijał się... Co spowodowało, że zawitał do nas Logicznie (chodź tego pewna nie jestem...) Żyjący - Ciel. Na początku wszystko było wspaniale, dogadywała się z nim, ale po pewnym czasie zaczął ją denerwować.
Zatrzymamy się na moment... Czym mógł "święty" Ciel denerwować Gratkę?
- Ciągłym spamem.
- Ciągłym fochem jak się nie odpisało na wiadomość w ciągu 15 sekund
- Poniżaniem
- Oszukiwaniem i kłamaniem (Wiesz doskonale co)
- Nie dotrzymywanie obietnic (powiedziałam Ci co sądzi o Tobie jedna osoba, wygadałeś od razu)
- Krytykowaniem
- Wymądrzaniem się
- Nie dawaniem sobie powiedzieć co w nim jej nie pasuje (dowodem jest to, ze prosiłam o etykiety i Ciebie i Gratkę. Jakoś Gratka potrafiła to zrobić...)
------------------------------------------------------------------
Teraz będą przyjaciele Ciel'a będą się wypierać. On był taki także w stosunku do mnie. Powiedzcie mi co to jest za tłumaczenie: "Zostanę na blogu by nie było nudno" lub "Pogodzę się z nią tylko dla dobra czytelników"
Ty się żalisz czy chwalisz? Na to pytanie pewnie połowa odpowie hejtem. Co jest ważniejsze: czytelnicy i blog czy przyjaciele? Pewnie w swojej wypowiedzi powiesz, że przyjaciele... Ale jak tak zadufana w sobie osoba może sądzić tak?
Twoja "armia" wstawi się teraz za Tobą, ale powiedz mi... Czy jesteś szczery z nimi? Ze mną, Gratką nie byłeś i się dziwisz, że nie masz z naszej strony zaufania.
Przejdźmy do końca tej idiotycznej hisotrii:
Jaki jest z tego morał?
"Księżniczki nigdy nie zmienisz"
Obrażaliście Gratkę od najgorszych pod ostatnim postem, ale to nie jej wina. Tych błahych powodów się nazbierało tworząc jeden wielki problem i nie tylko u niej. Mam sama Ciebie Ciel dość. Nie raz chciałam Ci powiedzieć co sądzę o Twoim zachowaniu, ale wiedziałam, że będzie Ci przykro, będziesz strzelać fochy i zawsze powstrzymywałam się. Jak widać nie tylko ja.
Każdy mógł popełnić błąd, Gratka pisząc do Ciebie, że masz beznadziejne posty popełniła go.
Ale do czego zmierzam? Chodzi mi o to, że było jej przykro za ten czyn i wiedziała, że popełniła błąd i chciała to naprawić. Ty to miałeś głęboko w tyłku. Nie pisz komentarza, że to nie prawda... Udowodniłeś to postem pożegnalnym i zwalaniem winy na Gratkę.
Następnym razem pomyśl nad tym czy przypadkiem nie jest to Twoja wina.
------------------------------------------------------------------
Powiedzcie jak miała się zachować Gratka? Mnie nie było by ogarnąć Ciel'a. Sama nie dawała sobie rady... Po prostu wyrzuciła z siebie wszystko.
Przepraszam, że będę porównywać to, ale muszę.
~2 miesiące temu pokłóciłam się z Dominikiem. Zrozumiałam, że za bardzo na niego naskoczyłam i przeprosiłam go po tych miesiącach. Czasem potrzeba czasu by zrozumieć. Może kiedyś zrozumiesz. Może anime Ciebie czegoś nauczą (jak mnie). Może nigdy tego nie zrozumiesz i będziesz zadufany w sobie na wieki.
Cieszę się, że w końcu skończą się rozmowy o nudnych historiach z Twojego życia. Miło Ci? W taki sposób czułyśmy się my. Zadowolony? Mam nadzieję, ze tak, bo zobaczysz jak rozwija się blog bez Ciebie. A no tak, nie będziesz wchodzić, bo usunąłeś mnie ze znaj na Nk (bez powodu), a zadufany w sobie zapomnisz o nim.
Byłyśmy Twoimi przyjaciółkami... Temu też nie mówiłyśmy Ci nic, bo wiedziałyśmy, że będzie Ci przykro i źle zareagujesz.
Ale po co ten post? By udowadniać Wam, że księżniczki nie są doskonałe, w tym wypadku Ciel i pokazać Wam kogo broniliście.
Tyle w temacie.
Miłego rejsu paniczu.
/Nadymka